Praca powstała z inspiracji postacią Olgi Boznańskiej. Swinarska odniosła się do roboczego stroju malarki, staromodnej, dziewiętnastowiecznej sukni i fartucha. Wypożyczyła podobny z teatru, a własny pokój zaaranżowała tak, by przypominał paryską pracownię Boznańskiej. Impuls do stworzenia samodzielnego filmu na bazie nakręconych materiałów Swinarska zawdzięcza historyczce sztuki – Agacie Jakubowskiej.
Wcielając się w postać Boznańskiej, Swinarska mówi, że suknia dodaje rozmachu, że dzięki niej gesty stają się bardziej wyraziste. Wypowiedź tę można odczytać jako podkreślenie znaczenia stroju w budowaniu tożsamości artystki malarki. W ten sposób można dowartościować także samo malarstwo, którego koniec nieustannie zapowiada współczesny świat sztuki. Suknia staje się w filmie symbolem konwencjonalności języka obrazów. Z jednej strony język ten jest pociągający, z drugiej zaś – przestarzały. Suknia jest dla malarki symbolem upragnionej kobiecości i zarazem pułapki – klatki – więzienia. W filmie jednak przy malarstwie wiernie pozostają tak Boznańska, jak i Swinarska, daje ono bowiem niezwykłą przyjemność wynikającą z sensualności i równą przyjemności erotycznej. Rozważania kwestii agresywnego, oceniającego spojrzenia, które zawstydza, także stanowią komentarz do aktualnego statusu malarstwa. Można go rozumieć jako poddawany zbyt surowej ocenie na dzisiejszej scenie sztuki.